piątek, 7 lipca 2017

SAL - JV"NOWY ROK TUŻ ZA ROGIEM 2018 (2) i moje hafciarskie zmiany

Słoiczek z rosyjskiego Salu wyhaftowałam już dawno, ale jakoś nie miałam werwy, aby go wykończyć, tj. wyhaftować kontury i przyszyć koraliki.
Wczoraj w końcu drugi słoiczek był gotowy:



Dane techniczne:
Aida Zweigart - 16 ct - kolor jasnoróżowy
mulina DMC
trzy rodzaje koralików

Ostatnio jestem mocno rozkojarzona i mają na to niestety wpływ problemy osobiste.
Powodują one, że nie mogę się skupić na jednym hafcie i w każdym haftuję po kilka krzyżyków.
Przedostatni wieczór spędziłam nad moim Haedem, który wygląda teraz tak:

Miałabym ochotę spędzić z nim więcej czasu, ale do wyhaftowania jest tyle, że na pewno nie skończę go do końca roku.-(
Może spędzę z nim kilka wieczorów w każdym miesiącu, wtedy nie będzie się czuł samotny!

A to jest haft, w którym się zakochałam i już myślę, jakby go wyhaftować!






































Prawda, że jest cudny!

W odpowiedzi na komentarze:
Dziękuję za miłe słowa dotyczące prezentów wymiankowych oraz moich haftów.

Asia305 - również lubię kanwę drobną i taką najczęściej używam. Najbardziej lubię 20 ct, ale na płótnach hafciarskich i lnie hafty wyglądają inaczej. Ciśnie mi się na usta słowo "godniej", czy "dostojniej".
Nie stosuję typowej metody parkowania. Jak mam duże pola jednego koloru to lecę kolorami, a jak jest pikseloza to parkuję nitkę.
Może jestem dziwna, ale odkąd nauczyłam się parkowania pikseloza nie jest mi już straszna.

magdus208 - oj kuszą Haedy..... kuszą. Poza jednym, który mam zaczęty zakupiłam kolejne dwa wzory. Szczególnie jeden jest cudny!

karolina - też uważałam, że parkowanie to nie moja bajka........uważałam ....póki nie spróbowałam! Przy haftach dużych i skomplikowanych, a takie mam w planach parkowanie wydaje mi się bardzo pomocne!

fejferek - wybrałam sampler ze ściegami. Spróbuje haftować co jedną nitkę i zobaczę jak będzie wychodzić. Jak mi się nie spodoba zacznę od początku inaczej.

11 komentarzy:

  1. Cudowne prace, słoiczki skradły moje serce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyszły słoiczki, aż zazdroszczę! Ja jeszcze nawet pierwszego nie skończyłam ;) I jakoś straciłam do niego wenę... A ten haft z kobietką to rzeczywiście cudeńko, będzie przepiękny! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słoiczki są super, ale portret dziewczyny to cudeńko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te słoiczki i bardzo starannie je wyhaftowałaś
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Słoiczki piękne :) A w Headzie jak postawisz parę krzyżyków co jakiś czas, to zanim się obejrzysz to będziesz go kończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słoiczki rewelacyjne :)A kolos rośnie bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są te słoiczki, już widziałam je gdzieś na innym blogu :) trzymam kciuki za ukończenie Heada, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słoiczki kapitalne:) Portret dziewczyny już teraz wygląda uroczo, nic dziwnego, że Cię kusi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Słoiczki są boskie! Oczu od nich nie można oderwać! Uwielbiam zimowe wzory ;) A co HAED, to krzyżyk do krzyżyka i będzie coraz więcej, najważniejsze, żeby się nie poddawać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od Słoiczków trudno oderwać wzrok. Są wyjątkowo śliczne :)
    Kolos rośnie z każdym krzyżykiem, a wyszywanie to nie wyścigi, tylko przyjemność tworzenia.
    Życzę, aby te problemy szybko odpuściły.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne słoiczki! Powodzenia w kolosie..kilka xxx dziennie to zawsze krok do przodu;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń